Pije sok, słucham muzyki, gadam na gadu i oglądam zdjęcia.

Słucham muzyki, siedze na forum i przeglądam celtyckie imiona.

usypiam na stająco z Bloodzia xD Wiech chyba pujdziemy spac i wraca,y jutro rano łobuzowac znowu :D

Ogladam D.Gray-man'a i siedze na forum

obczajam kto jest kto...

buhahahaha Persefona...chcesz to napisze Ci na pw :D bo chyba nigdy nie zgadniesz xD

ja ide własnie na obiad ;)

się nudzę.
dopijam kawęęę.

Zamawiam na merlin.pl książki i słucham A Perfect Circle :D

Gadam na gg z bambusami <hehe> i siedze na forum

siedze na forum, słucham muzyki i rozmawiam na gg z bardzo ciekawą osóbką :D

Rozmawiam na gg, Pisze na forum, czytam pudelka (tak wiem, jestem nienormalna xD) i slucham co ma mi do powiedzenia moja siostra :P

słucham muzyki z Meet Joe Black - POLECAM!

nadrabiam mega zaległości na forum xD

leczę ugryzienie osy i po raz kolejny myślę...

słucham muzyki, staram sie nie myślec o mojej rozwalonej nodze i gadam z Vivian :*

Jakiej rozwalonej nopdze?  Buuuuu  A ja ide kimac xD Zmeeeczona jestem...

BIURO MATRYMONIALNE: szukam kogoś kto słucha Zabili Mi Żółwia, wie co to The White Stripes, oglądał American Beauty, tańczy progresywny hip-hop i ma podstawy z klasyki... zgłoszenia proszę na PW. :D

siedze na forach ;) i ogladam festiwal w Sopocie :)

Siedzę na na 3 forach i gram w jedną przeglądarkową grę

leeeeecę.... ach jak mi dobrze jest!

ide na basen

myję gary... :/

oddycham siedze ruszam sie...a tak pozatym to... czytam Krzyzaków b. ciekawe zajecie mówie wam xD

ja przeczytałam tylko jakieś głupie streszczenie jak to przerabiałam, chwała bogu tu nie ma dostępu mój polonista! Alleluja xD i tak bym go zbanowała <devil> jak to fajnie jest mieć władze xD
ja sobie guje żumę

wkurzam sie na Merlina.pl bo przesuneli mi zamówienie

zagubiona w kosmetykach leczniczych !!!!!

słucham Roxy.fm i zaraz to cUś wywalę xDDD
Ekhem.. wolę se po YouTube 'ie skakać xDD

kombinuje co zaplanowac na jutro

Całą noc siedziałam na forum po dopiero wczoraj o 21 się zarejestrowałam i mnie wkręciło:P O 3.45 stwierdziłam że za chwilę wikituję:P Teraz zastanawiam się w jaki sposób będę tańczyć na A.R.T.:P:P Ogólnie umieram, a ostatnią rzeczą jaką zobaczę będzie ten zrąbany laptop:P

wcinam arbuza i czytam streszczenie z Krzyżaków^^

Zastanawiam się dlaczego mój zegarek jest połamany.

ściągam muzykę :P

Zastanawiam się ile lat ma wokalista The Kills :D

Wkurzam się bo: mnie się może i należało, za picie, niesłuchanie rodziców, doprowadzanie facetów to stanu "skaczę z dachu", niepłacenie za CWE, rzucanie jajkami w kościół, egoizm, nazywanie Boga baranem, przeklinanie, ratowanie absolutnie bezużytecznej godności, pożyczanie kasy i jeżdżenie po ludziach. Należało mi się za to wszystko. Ale nie jej. ONA na to nie zasługuje. Nie zasługuje na tragedię tego typu. Jest w porządku wobec wszystkich, tak dużo mi pomogła. I co?! I gówno! Wszyscy faceci są tacy sami?! Wracałam do domu i kopałam w sygnalizator! TYLE. A do Madziary nie można się dodzwonić i przekazać.

??????????????? Jaram się moim planem lekcji 8.00-20.00 Gdzie miejsce na ARt?????

myślę w co mnie wpakowałaś Weroniko... ale i tak Cię kocham... :D

Jem winogrona :applause:

Życie jest do dupy... A fetyszysta stóp zakochał się w moim numerze telefonu :D :D :D :D :D :D :D :D

Oglądam gamepleye

;(

Jem mambę :P

Cieszę się, że nie muszę chodzić na chóóóóóóór :D :D :D :D <jupi>

Próbuję się dobudzić xD

Jestem wkurzona, bo nie zaznam dzisiaj siniaków z pogo :D

a ja taaak. i kazali mi wziąć lekarstwo na alergię, którego się nie bierze kiedy się pije. i będę miała taaaaaki odlot :D

Uuuuuuu ;/ Przeżyjesz :D Jak tam Twoja fryzurka :D :D :D :D

siedzę i zastanwiam się czemu ja czemu ja mam w życiu takiego pecha

Myśle sobie jak to się stało, że JA zrobiłam taki pyszny koktajl truskawkowy :D Ciekawe...

żyję. było zajebiście. ktoś mi raz chamsko z łokcia pociągnął, ale podbitego oka chyba nie będzie...

Myślę sobie co by było gdyby na świecie nie było Nutelli :D A dzisiaj "The others"<lol2>

myję okno...

Wyobrażam sobie Suchara, który umie grać na gitarze..... Nie wiem czy moja wyobraźnia jest wystarczająco wydatnia :lol: <joke> Równie dobrze można podjąć próby wyobrażenia sobie, że nie jestem debilem :D

Oj Kate :P Ty niemądra :P Nie gadaj głupot!


A ja sobei gadam :D:D Z kimś fajnym xD

a ja żyję tym dniem. moim dniem!

Wysyłam maila siostrze oraz rozkoszuje się faktem że mam szkołę dopiero na 9.45 :D

Myśle sobie, że życie jest do dupy.....

a ja piszę z Alex... :D

Siedzę na informatycę i zamiast słuchać "cóż to jest sieć lokalna" Buszuje po dzikich forach :D

odświeżam tematy na forum :D

Oj przeżywam totaaaaaalne rozterki...

Ja robię to samo co Kate Moss :P

Szukam żyletki bądź skakanki.....

śpiewam....

Buszuję po forum...

"Jestem... niewidzialna..." =)

"Śpiewam i tańczę i jem pomarańcze..."=)

" i tylko jedną myśl w głowie mam, znów się nie uda..."

"Na klatce schodowej pokażę Ci raj..."

"Jestem, w podtekście mieszkam gdzieś, w przenośni chowam się. Bywam, zygzakiem w oku twym i szumem w uchu. Misiem twym, co mu pies, przed laty rozpruł brzuch na śmierć, plastrem na pięcie twej i kapslem z flagą USA... "

Wsłuchuje się w The Veronicas, gadam z "kuzynem" i rozkoszuję sie życiem :D

"Hej bejbe! Wyglądam jak King Kong, spod mięśni nie widać rąk, rąk i....(...)" :D :D :D :D

stoję na głowie... albo lepiej... mój świat znów stoi na głowie...

Cały mój świat potrzebuje psychologa :)

Mój też, chciaż najlepszym psychologiem jest nasze sumienie i kobieca intuicja. Ona jest niezawodna :D

a ja? wariuję... w pełnym znaczeniu tego słowa.

Jeszcze jest szaro za oknem, a ja się obudziłam o 6.30 twierdząc, że spać mi się nie chce :/ Więc w tej oto chwili popijam kakao :D

Przeżywam bardzo dziwne impresje w moich wnętrznościach....

"a ona pewnie, znosiłaby to wszystko jeszcze długo..."

Ja dłużej nie mogę :)

Hmmm... Przywracam do życia nasze forum :P

współpracuję z Aleksandrą...

Ponownie forum odżywa :D:D Normalnie wystarczy kilka minut i gotowe:D

hehe.... ubieram się na lodowisko :)

Jestem napchana euforią po zdybyciu przyjaciól. I napchana zarówno wkurwieniem na Jondera.  Grrr... Grrr... Ostatnie grosze poszly na bilet :D

kosmos jakiś czy co?.... normalnie chyba znów zrobiłam burdel....

No to nic nowego Persefona... :D Ja zażywam czterdzieści tysięcy różnych lekarstw od antybiotyków po jajka, z nadzieją, że coś pomoże...

już go rozplątałam... ale pozostał kac moralny.

A na tablicy wisi bilet na Happysad... Popsujemy zabawę.... Mral :D

Hmm.... Czytam poranną "prasę" xD (www.pudelek.pl :P)

Buszuję po forum, jem budyń, slucham soundtracka z Milion Dollar Hotel a konkretniej Satellite of Love[polecam!] i robię zadanie z podstaw projektowania. P.S. Czy ktos chcialby zamówić kolczyki?

Kolczyki powiadasz? A jakie?
A ja właśnie próbuję wszelakich sposobów, aby wyleczyć się z "czegoś". Mam czas do czw. na max... Więc niemożliwe musi stać się możliwym xD

Kolczyki jutro pokaże Ci eM, jak zamówienia, to się gloś.

Hmm... Cóż, raczej mi nie pokaże, gdyż ja siedze w domu :P Ale gdyby przyniosła je na poniedziałek, to by było super :):):)

To jej powiem, że ma przynieść jeszcze raz :D Chwila...

Słucham sobie... Muzyki i porannych rozmów mojej szanownej rodzinki... Jakich ciekawostek można się dowiedzieć... No no xD

Jem wnóstwo czekolady i z jakiegoś nieznego mi tajemniczego powodu mam wkurwa. Do tego slucham poezji śpiewanej.

Hmm... Poezja podobno uspokaja... Tylko zależy to od tego, jak ciężki jest przypadek xDD

Nie no, przypadek nie jest ciężki... Ja zawsze slucham poezji śpiewanej.

"Zupełnie między nami powiedz mi co zrobiłbyś, gdybyśmy wreszcie zostali sami, tak sam na sami..." ;)

śpię, zaraz na A.r.t....

zaraz będę oglądać 39 i pół...

Piszę mail....
Zastanawiam się....
Tzw intensywne myślenie o skutkach miłości...
I dochodzę do wniosku, że nic nie trwa wiecznie...
Ała :(:(:(

A ja piszę z kimś i z kimś i jeszcze mam katar.

Hmm.... Tak sobie myślę... Że to, co wydarzyło się złego, może się szybko obrócić w coś pomyślnego :) Czyli innymi słowy... Potwierdzam wypowiedź kogoś tam xDD "Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło" :D:D

Gadam z kimś i z kimś i z kimś i mam katar i mętlik w glowie.

Hmm... Zastanawiam się... Jak to jeden facet może namieszać w życiu tylu kobiet... Szkoda, że jednak moja teoria przyjaźni damsko-męskiej się nie sprawdziła...

czy ja go znam?

Tak... Ale to taka historia, do której ja pierwszę muszę... przywyknąć, żeby coś mówić... Grr... Faceci... Cholerni faceci... ******* faceci

Podzielam Twoją opinię Alex... Przeliżą i zostawią jak to Laura ujęla...

No dokładnie... Kurde... Oni to w ogóle chyba nie patrzyliby na to co wewnątrz (przynajmniej większość), tylko żeby laska była jak najbardziej pociągająca... No typowe samce xD
Ale w końcu... te samce też sa nam potrzebne xD Przecież... my też takie święte to nie jesteśmy xD

No nie. Ostatni koncert o tym mówi. W końcu to ja sie na niego rzucilam xD Ale w umie to on mnie potem śledzil...

Hmm... Szczerze mówiąc robię to co zawsze :P Rozmyślam i analizuję cały dzień :)
I taki dziwny uśmiech na mojej twarzy....

Piluję paznokcie i robię coś strasznie glupiego.

Hmm, mi też by się przydało spiłować moje pazurki (bo tego już paznokciami nazwać nie można xD) I może by je jakimś lakierem pomalować? Np. taka czerwień bądź ciemny fiolet...
Może być ciekawie....

Mam imprezkę rodzinną. Babcia, dziadek, brat, siostra, mama, tata, ciocia, wujek, wujek, ciocia, kuzyn, kuzynka i siostrzeniec... Wszyscy.

Słucham muzyki... I szukam jakiś nowych nut... I czekam na cud xDD

Dziś padal śnieg, a ja w trampkach szłam... Na rękach i szyi pogryzienia zębów Porana.

Rozmyślam.

Pamiętam jak było gorąco... Chwilowo siąpił deszcz. Nikomu nie chciało się jeść. I Madziara była królową balu...
arafata, "mam doła jak 120", Ada, kosmos, "ruchanie jeży w białowieży"....

A co by było gdyby..... Gdybysmy mieli magiczną różdżkę i mogli zmieniać biegi wydarzeń? :)

O mama w Katmandu piękna jak Bóg,

Jak rów Hermana, jak buła na pół....

Myślę, myślę.... Shit... Da się jakoś przyśpieszyć czas?

i widzicie moje drogie... czas nie pozwalal mi zaglądać na forum. Myślę jednak, iż nadszedł mój powrót.


słabość do szesnastolatków z jedenastki...

Co ja robię teraz? Piszę na gg, omawiam różne ważne sprawy... I słucham "lonely day.... Pomaga :)

wspominam sobie...

13 czerwca 2007 godzina 16:51

mam na sobie czerwoną spódnicę w kratkę i getry, słuchawki na uszach, pierwsze mp3, american beauty, kocham art... tylko art,  słońce świeci, jest pięknie, wieje taki letni wiatr, liście szumią, idę sobie ulicą "nad potokiem" do Ani P., moją najlepszą przyjaciółką jest Gabrysia, marzę, żeby kiedyś zatańczyć jak Basia, Wera G... mam 15 lat i żadnych nadziei na faceta... z resztą mam ich gdzieś... kończę semestr na luzie ze średnią 5.0. Za mną szaleńcze zakupy, przede mną wakacje w Zawoi... i 3 klasa.


31 grudnia 2007 godzina 19:22

spódnica w paski...ach zajebista była, do niej zielone rajstopy i czarna bluzka bez ramion.. przez całą imprezę i tak nie zdejmuję brązowej bluzy, więc nikt mnie w niej nie zobaczył, idę z... kimś, chyba z Asią M., kręcę piruety na śniegu, zostawiam ślady, pada, strasznie pada... latarnie świecą na pomarańczowo, jak w starych filmach. jest znów pięknie. Wracamy z przystanku autobusowego, poszłyśmy tam po facetów z klasy Madziary, idą kilka metrów za nami, szpanują szampanem, którego jeden z nich dostał od rodziców... Gabrysia zniknęła... strasznie się pożarłyśmy tak szczerze... Mam tylko Madziarę. Po roku bez facetów zaczynam wariować... w pewnym momencie zatrzymujemy się na środku ulicy. Przedstawiamy się sobie... Kamil W, Amadek, Kamil S. Za mną pierwsze kroki w arcie, przede mną... hm... zmiany.

24 maja 2008 godzina... nie pamiętam...

mam 16 lat... nowe mp3... czarne spodnie, czerwona koszulka, balerinki w paski, planuję urodziny z Madziarą... zajebiście będzie, zrezygnowałam z Ryśka... mam ochotę wyżyć się na łatwiejszym i delikatniejszym obiekcie... ale chyba się zapędziłam. Już w tym momencie czuję, że za bardzo się zaangażowałam. Ale nawet jeśli ma być łatwiej to i tak łatwo nie jest. Źle nie będzie, z wszystkiego zawsze jakoś wychodziłam... jest bardzo ciepło... magicznie... wierzę, że wszystko dobrze się skończy(jebut! cieszymy puszkę!). Jak mi się znudzi to poszukam czegoś lepszego... ale... żal łamać serce komuś takiemu. I przy okazji sobie. "czas pokaże"?


18 listopada 2008 godzina... coś koło 17.30..

długi wyciągnięty sweter, rurki, trampki z dziurami od spodu, plecak z pacyfą, dred!, odrobina komandosa szumi w głowie, wszystko się wali. KSU i chodnikowy latawiec, siedzimy z tyłu autokaru, wracamy z Krakowa, z wycieczki z Leszczem, za oknem już ciemno, mam zagrożenie z matmy, M robi S dreda, kończy, słuchamy "Wiosny" z mojego telefonu, opiera mu głowę na ramieniu, ja powoli wstaję i wracam na swoje miejsce z przodu autokaru, S: "Kasia, zostaw telefon, proszę...", przecząco kiwam głową... topię się i znikam, umieram, nie wiem...


23 stycznia 2009 godzina 11.46


rurki w czerwoną kratkę, pieszczochy, włosy spięte w coś... Totem, 4 ściany, stoję obok Krzyśka, który kręci wspinającego się Gołotę, obok jakieś barany pytają, czy chcę samowibrującą kulkę, żeby sobie wcisnąć, jeden z nich ma zieloną czapkę i nie ma oczu, rzucam w nich butelką po poweradzie, ups... dostali rodzice mistrza polski, koksa Maćka... Suchar zjebał finał, ma załamkę bo Maja musi już iść, Kajtek gada o robieniu dobrze... już nie umieram, ferie przecież... szkoła stabilnie... jeden z baranów do mnie podchodzi, "fajna pieszczocha, też miałem, ale rozjebałem na rowerze"... sympatyczne dziecko...

:) :) :) :) :)

coś mi szumi w głowie.

słucham Farben Lehre;p

rozmyślam...
Stoję z ciekawym człowiekiem na lotnisku. Podchodzi do nas jego kolega. Wita się z ciekawym człowiekiem. Na to ja wyciągam rękę.
- Jestem Weronika. - mówię.
Na to kolega chwycił moją rękę, zmierzył mnie z góry na dół, uśmiechnął się i mruknął nieznacznie swoje imię. Potem zwrócił się do osobnika, z którym stałam.
- To jest TA Weronika.? - zapytał.
- Tak to ona.... - odpowiedział krótko mój towarzysz.

Nic dodać, nic ująć... Co teraz robię? Strzelam banana na twarzy. Jestem szczęśliwa. I rozmyślam. Że wczorajsze 5 godzin nie były zmarnowane.... :) Były cudowne :)

żrę babcine ciasto.

nic nie robię... myślę. i oglądam gossip girl. to wszystko jest piękne... to wszystko ma sens... stworzyłam coś fajnego :) 22 dni

Hmm.... Takiej to dobrze :P Są maturki, więc sobie w domku siedzi :P
Teraz triumfuję xD Nad historią xD I nad.... Każdą chwilą :)

spełniam jakże ciekawą prośbę, cóż za ciekawego człowieka.

Yy.... męcze się... Z tą przeklętą nauką :/ I co jeszcze? Nie wiem. Po prostu rozpaczam. Po tym wszystkim wszystkim. Czy to jest jakieś dziwne czy normalne, że mi się kompletnie nie chce brać do nauki? oby normalne....

boże... ale leń, ale mi się nie chce, ale szkołę zawaliłam...

Bo ja po prostu, od urodzenia, jestem chora na lenia.

Muszę:

Zdać geografię na 3 lub 4;
Zdać biologię na 3 bądź 4;
Zdać WOS na 4 bądź 5;
Zdać historię na 3 lub 4, ale raczej 3;
Zdać historię sztuki na 4'
Zrobić ornament na 5 ze sztuki stosowanej.


Matko...

Hmm... Niby trzeba się cieszyć :) Mama wróciła z zebrania. Nawet zadowolona :)
Więc myślę.... Myślę jak to będzie w liceum. Co się zmieni. Kto się zmieni. Czy ludzie, których znam, jakoś się przemienią....
Przeżyć.....
Pozostać....
Po prostu... Cieszyć się tym, co jest,co nastąpi :)

hm... w liceum
a) będzie zajebiście
b) będzie tyle nauki, że albo będziesz siedzieć przy książkach codziennie do 2 w nocy i będziesz mieć same 5, albo będziesz normalnie żyć...
pamiętajcie... 11 to plaża w porównaniu do szkoły średniej.

Moja mama wczoraj też wrócila z zebrania.
Zamiast zrobić mi zadymę za to, że bylam na wagarach, zrobila zadymę mojej wychowawczyni za to, że nie chce mi ona tego usprawiedliwić.
a i tak jest dupa...
ze wszystkim...
ale z mamą dobrze, tyle dobrze...

Hmm.... W tej chwili patrzę na zegar, który tyka niemiłosierie... Jest 7.40... Coraz mniej czasu zostało.... coraz mniej... Z pewniej strony to dobrze... Ale przecież życie byłoby za proste, gdyby było tak normalnie. WIęc musi się w tym miejscu pojawić ta druga strona... :/ Więc jest źle, że zostało tak mało czasu :(

słucham muzyki i maluję paznokcie.
i myślę...

Mam pomalowane pazurki już...
Chemia do dupy, tak teraz sądze....
A co robię teraz to... Słucham muzyki. Podobno ona pomaga na wszelkie rzeczy. Szczególne te w środku...

wiem już wszystko o AC/DC, tuningowaniu duro i Miśku :)
:):):):):)

"polne kwiaty we włosy wplótł Ci wiatr..."

Czyli "Wolność jak marzenie"

sikam krwią...

Piszę posty rzecz jasna
+ słucham muzyki
+ ten... Częstuję się truskawkami :)
+"Moimi myślami, całymi dniami"

Jem wszystko co mam pod ręką, buszuję po dziwnych forach, słucham muzyki i wspominam miłe chwile z piątku.

Normalnie... Szukałam piosenki przez niewiadomo ile i teraz nagle się zguba odnalazła xD Jakie jajca... Więc teraz sobie ją ściągam :D I szukam innych starych nowości xD

Jem banana, zaraz wezmę się za batonika, gadam z Persefoną oraz robię porządki... w końcu będę miała nietypowego gościa...

Piszę maila do przyjaciółki i zastanawiam się... Czy on kiedyś wreszcie się przełamie i powie o co mu chodzi... Ja wiem, lubię wierzyć w to, co może zdarzyć się raz na milion. Ale na tym chyba polega optymizm :)

Już nie sprzątam, gościa raczej nie będzie...

myślę sobie.
w sumie oddałam całą duszę. i dużą część ciała. kurcze. ale dupa.

Odpoczywam i analizuję (czyli widzę, że podobnie jak Kasia)... Czy to wszystko musi tyle trwać? Być tak skomplikowane?

Realizuję mój cel.. :) :)

regeneruję się.

Piszę maila... Powiedzmy, że to jest forma... Wyżycia się

gram w Gothica... forma... wyżycia się :P

Hmm... Każda z nas się widze wyżywa (no, prawie xD). Ale to jest przecież potrzebne :) Bo powiem Wam szczerze... Chrzanić to wszystko.... Bo nic tak na prawdę nie trwa wiecznie. Choć nie wiem jak by się człowiek zarzekał, prędziej i później wszystko i tak się skończy

prawda. żyjmy chwilą :)

manekin prawie gotowy...
maszyna jest w drodze...
jeszcze wystarczy, że znajdę jakąś pracę, ulotki czy coś, żeby mieć kasę na materiały i nici...
i jedyne co mi pozostaje... to czekać na zamówienia :]. ja się wyżywam artystycznie... i to jest zajebiste...

A tak na marginesie... może znacie kogoś, kto potrzebuje pomocnika albo coś, albo wie, gdzie mogłabym się zatrudnić? mi to obojętne, mogę robić wszystko, od zbierania truskawek, po rozdawanie ulotek do kelnerowania w barze albo łażenia po wybiegu... byłabym wdzięczna za informację :D .

Ściągam nową muzykę, MNÓSTWO nowej muzyki... Tak, żeby mi się lepiej pracowało xD A pozatym to się zastanawiam, jak zaplanować dzień... Czy Wy sobie wyobrażacie, że już prawie miesiąc mamy wakacje? <krzyk>

hm... miesiąc beczenia :/
gadam z Laurą :D

wtorek u Laury.. ciekawe, czy mój plan wypali...

Kolejna porcja ściąganej muzyki....
Przygotowuję się na spotkanie...  Poranek rozpoczęty od świeżych informacji :D

masowo szyję sukienki.. już sześć powstało, siódma w drodze...

Śpiewam.... I masuję obolałe nogi po dzisiejszym :) (tylko bez skojarzeń mi tutaj xD)

a cóż dziś robiłaś takiego? :D

gadam z Irmą i szyję sukienkę...

Jeździłam na rowerze. Na ironię, praktycznie cały czas było pod górkę... A że i padał deszcz, to trzeba było zapieprzać :P:P No i biała koszukla w połączeniu z błotem mmm.... ciekawe połączenie xD Spierze się?

padam z nóg...

Ja też... Ten dzisiejszy upał dał w kość. Ja nie wiem czemu, ale chociaż byłam tylko na basenie i się wylegiwałam w słońcu... A jak wracałam to normalnie... Jakbym ciężko pracowała xD Nawet kawa nie pomaga... Ani słuchanie ciągle ruchliwej muzyki :P

zamulam.

A a przeszłam 9 km... boso... ze Skoczowa do Grodźca... a w Grodźcu i tak chujowo było.

Hmm... Co teraz robię? Przygotowuję się na basen, robię coś z paznokciami i ten.... Oczywiście uzupełniam posty na forum :D A co poza tym? Zastanawiam się jakby to było, gdyby życiem nie rządził przypadek? <mysli> :)

słucham Nirvany i się drę.

uczę się geografii i oglądam house'a

Hmm.... Tak sobie myślę... Czy odpowiednim będzie zadać, co tak na prawdę jest między nami... Bo kiedyś w końcu to się musi wyjaśnić, nie? Tylko... Kiedy? :/

usycham z tęsknoty.

Piszę bardzo bzdurnego maila xD
Pani wybaczy, ale naprawdę w więzieniu nie ma zbyt wielu atrakcji... :D

wspominam sobie...

Zachód słońca, które wyszło tylko na chwilkę. Zimno, mokro. Siedzę przy mini-ognisku w dużo za dużej niebieskiej bluzie. Deszcz i "Tańczący z czasem" KSU. I jestem najszczęśliwsza na świecie.

hm... the end.

The end czego?

teraz ściągam piosenki... I myślę jak przetrwam tydzień z 2 spr z matmy ^^ I z biologii... I niemieckiego <krzyk>...

hmm... Persefona, natchnęłaś mnie do wspominania.

siedzę. pode mną ławka, brązowa. na sobie mam starą i wyblakłą koszulkę Nirvany ze zdjęciem Kurta Cobain'a. Z telefonu leci "Smells Like Teen Spirit", a dookoła roznosi się zapach jesiennych liści i perfum. Słodkich, które czuć na odległość metra, perfum, których zapachu jeszcze nie zapomniałam.

No ale teraz jest inaczej. Jest lepiej. Dużo lepiej :)

Delektuję się trzecią serią GossipGirl :)
Nareszcie znalazł się na to czas!! ^^

Oglądam "chirurgów"...
Tak tak... Patrzę na to, co bd robić w przyszłości ;)

gdybam.

Mmm... Odpoczywam. Prawkę mówiąc to odpoczywam cały dzień, bo zostałam w domu z powodu iż... Słaba jestem? Nie wiem jak to nazwać. MOże tak: organizm nie wyrabia za tempem życia...
I staram się jakoś... wyluzować...

staram się uporządkować burdel w mojej głowie.

Co robię? A może lepiej co skończyłam...
- Posprzątałam w pokoju
- Pyszny sernik już też jest gotowy na jutrzejszą szkolną wigilię ;)
.... A obecnie co robię? Odbieram maile, słucham sobie tego i owego i sprawdzam spoboby jak tutaj nie przytyć przez święta xD

w tej chwili....
wszystko do mnie doszło.
to co było,  jest i to, co utracone.
jezusie, teraz to do mnie doszło.
o gosha macosha.

Teraz ? Myślę, czy rzeczywiście są rzeczy, które wywołują w nas strach, obawę... Ale taki prawdziwy, wielki....